samopoczucie w ciąży, rodzice, płodność, planowanie rodziny, niepłodność, kuchnia staramy się o dziecko, kuchnia rodzinna, ginekolog, endometrioza, ciąża. Płodność zależy też od tego, co jemy — wynika z badań naukowców. Dlatego pary, które chcą zostać rodzicami, powinny wprowadzić do menu m.in. warzywa, owoce, mięso
Paragraf pierwszy art. 133 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego podkreśla, że obowiązek alimentacyjny widnieje tak długo, jak dochody z majątku dziecka nie wystarczają na pokrycie kosztów jego wychowania i utrzymania. Wiąże się to z niezdolnością dziecka do samodzielnego utrzymania się. Tu jednak nie mówi się wyłącznie o
Tydzień później pojawił mu się obrzęk lewego jądra oraz niesamowity ból. Jednak ból ustąpił po około 3 – 4 dniach a obrzęk jądra zniknął po około miesiącu. Niestety ale nie poszedł wtedy do urologa i to był błąd. Po nieudanych próbach starania się o dziecko w grudniu 2017 roku poszedł wykonać seminogram.
Re: Jak długo starałyście się o drugie dziecko? O pierwsze dziecko staralismy się BARDZO długo ok.2 lat,od pół roku staramy się o drugie i jak na razie bezskutecznie:(A jakoś tak myslałam/miałam nadzieję że z drugim nie będzie problemow.Wydaje mi się że jestem tak zestresowana faktem,że z pierwszym było tak trudno że na pewno stres mnie
Jak długo jeszcze będziemy musieli patrzeć na nieuczciwość, cwaniactwo i bezkarność samozwańczych obrońców tradycji i moralności? wyborcza to wy 27.11.2023, 09:44
My też się staramy o rodzeństwo dla naszego Łobuza, na dobre starania trwają od lipca, za pierwszym razem udało się od razu. hajka lubi tę wiadomość 👨25/08/2010 Szymon💙
Małgorzata Rozenek-Majdan: Długo staraliśmy się z mężem o dziecko, zdrowo żyliśmy, dbaliśmy o dietę i nadal tak robimy. W tym czasie zauważyliśmy, że nasze organizmy potrzebowały energii i sił na wysiłek fizyczny i psychiczny. Monika Dąbrowska-Molenda*: Oczywiście.
4b854KM. 63 odp. Strona 3 z 4 Odsłon wątku: 36865 Zarejestrowany: 11-02-2011 19:11. Posty: 642 IP: Poziom: Przedszkolak 4 stycznia 2012 21:51 | ID: 719006 Jak dlugo trwaly Wasze starania, zanim test pokazal dwie kreseczki? 41 ewelinka15 Zarejestrowany: 03-07-2012 16:12. Posty: 18 2 sierpnia 2012 18:36 | ID: 813429 z córeczką właściwie nie staralismy się wyszło przypadkowo (najukochańszy przypadek w moim życiu:)), w czerwcu zaczelismy starania o drugie dzieciątko, udało się za pierwszym razem ale krótko cieszylismy się tą ciążą:( jak tylko będziemy mogli ponowimy starania i mam nadzieje, że tym razem też uda się od razu i bedzie wszystko dobrze 42 mamusia30plus Zarejestrowany: 09-08-2012 16:56. Posty: 5 14 sierpnia 2012 16:32 | ID: 818806 Ja starałam się ponad półtora roku. Kolejne cykle, kolejne próby i nic. W koncu mój mąż za mnie zdecydował. Sam znalazl i umowil nam wizyte w klinice leczenia nieplodnosci. Najlepsze opinie jakie znalazl były o Gamecie pod Łodzią. Nie wiem czy bez niego zdecydowalabym sie na ten krok. Teraz moge powiedziec ze byla to najlepsza decyzja w moim zyciu. Przeszłam w Gamecie inseminację i udało się. Polecam ją wszystkim, ktorzy maja obawy przed leczeniem. 43 MamLaury Zarejestrowany: 14-08-2012 20:17. Posty: 5 15 sierpnia 2012 12:33 | ID: 819177 Córka pojawiła się znienacka. Ciąża nieplanowana, ale dziecko kochane bardzo bardzo mocno:) Drugi syn zaplanowany w ciągu tygodnia, ciąża w pierwszym miesiącu starań. Tyle dziś kobiet pragnie mieć dzieci, ale nie może, także myslę, że mamy z mężem ogromne szczęście, że nie mieliśmy takich problemów. 15 sierpnia 2012 15:23 | ID: 819219 Nigdy się nie staralismy, wybieraliśmy moment , czułam jajeczkowanie, potem za dwa tygodnie patrzylismy na dwie kreseczki na teście. Planujemy kolejne dziecko, zaczynamy w tym miesiącu...zobaczymy ,ile czasu nam to duchowo wszystkie starające sie o dzieciaczki mamy,mam przyjaciólke, ktorej na razie nie wychodzi .W mojej rodzinie zreszta jest ciekawa historia , kuzynostwo starało sie kilka lat o dziecko,stracili nadzieje, szanse na posiadanie dziecka zmalały,więc adoptowali slicznego,rozbrykanego smyka...po kilku miiesiącach okazało sie,że jest w ciązy,nie wierzyli...teraz maja dwoje blokady tkwia wlasnie w umysle ,chociaz fizjologicznych przeszkód niby nie ma . No cóz ...zobaczymy ,czy w polowie wrzesnia ujrzę te ''dwie kreseczki szczęscia '' :) 27 sierpnia 2012 10:57 | ID: 822623 Kurcze,no i nadszedł ten dzien ...zgodnie z wszelkimi cudami techniki,chinskimi kalendarzami, bolesnym jajeczkowaniem, obserwacja sluzu,prosta matematyka postanowilismy zawalczyc o córeczke, o która troche trudniej,niz w przypadku synka, bo bolesne jajeczkowanie daje mi znac,ze to ten wczoraj mnie rwie cala prawa strona, a o dzidziunie staralismy sie w nocy z piatku na sobotę,chcąc dac malym dziewczynskim plemniczkom czas na znalezienie jajeczka :):) Czy sie uda? czy nie za wczesnie zaczelismy? czy moglismy jeszcze wczoraj poprawic? oj to wszystko mam teraz w głowie? czy sie uda? a jak nie,to czy bardzo będe rozczarowana? a jak sie uda,to czy będzie to wymarzona córeczka? Od rana wklepuje jeszcze raz daty we wszystkie kalkulatory, przy okazji znalazlam ta strone,co prawda po ang. ale nawet z moim kreolskim angielskim poradzilam tam fajne nich biorac pod uwage moja i meza date urodzenia ,miesiac poczecia powinna wyjsc dziewczynka ...no wlasnie,ale czy doszlo do poczecia? Czy sie udalo ...?? dwa tygodnie niepewnosci ,cos czego nie mialam przy poprzednich ciazach ...ech... jak ja to wytrzymam ... podaje link do strony .. 46 MałaBo Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 27-12-2011 07:55. Posty: 417 27 sierpnia 2012 14:35 | ID: 822718 już półtora roku i dalej nic 47 Panchali Poziom: Maluch Zarejestrowany: 26-07-2012 09:02. Posty: 64 28 sierpnia 2012 16:24 | ID: 823060 My z mężem nie "staraliśmy się o dziecko", ale przez rok się nie zabezpieczaliśmy. Stosunki odbywaliśmy regularnie (raz w tyg) . Już zaczęliśmy podejrzewać moją bezpłodność aż tu nagle 2 kreseczki na teście i wizyta u ginekologa potwierdziła ciążę. Ginekolog mi powiedział ,że rok czasu uprawiania seksu bez zabezpieczenia może świadczyć o bezpłodności i po roku należy zgłosić się do lekarza . Namsię udało "wyrobić" w terminie. 48 PaulinaKrzysiek Olszyk Patla Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 03-09-2012 10:48. Posty: 8 3 września 2012 11:07 | ID: 824823 My z mężem nie staraliśmy sie prawie w ogóle. Zdecydowaliśmy się i wyszło za pierwszym razem. Ale powiem wam, że poświęciłam się temu całkowicie obserwacje mierzenie temperatusy, nawet kupiłam testy owulacyjne i powiem szczerze, że są superowe. robiłam testy tak jak było w zaleceniach i jak tylko pojawiły się dwie kreski ( nie mylić z testem ciążowym gdzie tez dwie kreski są) działanie i za trzy tyg dwie kreski na teście ciążowym. Ale niestety jak szybko poszło z poczęciam to w trakcei ciąży musiałam swoje wycierpieć. Także spokkojnie nie ma się co zbytnio nakręcać.:) życzę powodzenia wszystkim starającym się:) 49 Piłeczka Poziom: Maluch Zarejestrowany: 30-08-2012 09:44. Posty: 288 3 września 2012 12:11 | ID: 824862 Od razu. W maju miałam operację. Pod koniec lipca lekarz powiedział, że możemy zacząć starania, a pod koniec sierpnia dowiedziałam się, że jestem w ciąży :) 10 września 2012 23:08 | ID: 827577 my mielismy szczescie....w 2 miesiacu staran :) 51 FamiMami Zarejestrowany: 01-09-2011 21:17. Posty: 452 11 września 2012 13:46 | ID: 827804 U nas została kupinoa książka, odstawione tabletki i w momencie jak zaczęłam brać kwas foliowy okazało sie, że już... czyli nawet pierwzego okresu nie doczekałam :P 52 ewelka25 Zarejestrowany: 11-09-2012 20:57. Posty: 2 11 września 2012 21:05 | ID: 828006 Witam kobietki. Ja w pierwsza ciąże zaszłam w pierwszym cyklu ale niestety odczekac rok do nastepnych staran, rok minął w czerwcu i tak sie staramy 4 miesiąc i nic juz mam objawy okresu wiec chyba w tym miesiacu tez sie nie udało:( 53 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 11 września 2012 21:08 | ID: 828010 ewelka25 (2012-09-11 21:05:31)Witam kobietki. Ja w pierwsza ciąże zaszłam w pierwszym cyklu ale niestety odczekac rok do nastepnych staran, rok minął w czerwcu i tak sie staramy 4 miesiąc i nic juz mam objawy okresu wiec chyba w tym miesiacu tez sie nie udało:( Hej:) Musisz uzbroic się troszeczkę w cierpliwość...Co mówi lekarz??? 54 ewelka25 Zarejestrowany: 11-09-2012 20:57. Posty: 2 11 września 2012 21:10 | ID: 828016 że jest wszystko ok w tym miesiacu to lekarz wyliczył nam dokłasdnie dni płodne, nogi do góry przez 15 min zobaczymy...:) 55 megi2801 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 22-06-2010 23:47. Posty: 270 2 października 2012 22:25 | ID: 838236 o Agniesie staraliśmy sie pół roku a o drugie ponad rok i się nie udało, a od jakiegoś już czasu przestaliśmy się starac bo mamy co innego na głowie a jak się dzidziuś uda to będzie :) 56 anetaab Poziom: Starszak Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09. Posty: 13427 2 października 2012 22:29 | ID: 838238 A mnie tam synuś trochę zaskoczył :) Dzięki Bogu wszytsko było ok, bo miałam trochę wyrzutów sumienia za styl życia przed ciążą. 57 megi2801 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 22-06-2010 23:47. Posty: 270 2 października 2012 22:36 | ID: 838241 ja planowałam pół roku a potem mnie zwolnili z pracy i nie myślałam, nie obliczałam i udało się od razu :) a potem było WIELKIE zdziwienie -JA W CIĄŻY?? JAK TO MOŻLIWE hehe 58 i-ga83 Zarejestrowany: 24-10-2012 20:04. Posty: 1 24 października 2012 20:18 | ID: 851325 Staramy się drugi cykl... Zobaczymy jak będzie :) Ostatnio edytowany: 24-10-2012 20:30, przez: Sonia 59 izuss Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-10-2009 14:53. Posty: 504 27 października 2012 11:13 | ID: 852511 My 3 miesiące i się udało 60 pisarka Zarejestrowany: 05-11-2012 22:35. Posty: 7 5 listopada 2012 23:05 | ID: 857488 my z mężem jesteśmy pół roku po ślubie. Staramy się o dziecko od niedawna, bo już trochę przed ślubiem. Mieliśmy jeden fałszywy alarm i nic poza tym. Tabletek nie biorę już niecały rok i nadal nic. Wiecie może jak długo to może jeszcze potrwać?
Widok (9 lat temu) 9 listopada 2012 o 18:16 Były jakieś kłopoty z zajściem w ciążę? 0 0 ~nilkaa (9 lat temu) 9 listopada 2012 o 18:31 Mam niedoczynnosc tarczycy, przed leczeniem tsh mialam nawet 35. Potem juz w normie. Nie mialam najmniejszych problemow z dwukrotnym zajsciem w ciaze. 1 0 (9 lat temu) 9 listopada 2012 o 18:41 Również niedoczynnosc tarczycy (hashimoto), pierwsza ciaze starciłam ( nie wiedzialam ze jestem chora) o kolejna starania 2 lata, zdrowa córeczka , a druga ciaza wyszła za pierwszym podejsciem ;) i zdrowy synek. A TSH mialam 6-7 Bianka & Vincent ;) 0 0 ~ania (9 lat temu) 9 listopada 2012 o 20:38 może ktoś jeszcze się wypowie 0 0 ~Madziulka (9 lat temu) 9 listopada 2012 o 21:33 miałam problemy z zajściem w ciążę, okazało się że mam niedoczynnośc tarczycy, po włączeniu leczenia zasżłam w pierwszym cyklu. 0 0 ~walerka (9 lat temu) 9 listopada 2012 o 21:48 obecnie zalecane jest tsh1, niedoczynnosc nie przeszkadza zajsc tylko utrzymac 1 0 ~ania (9 lat temu) 9 listopada 2012 o 21:49 A jakie miałaś TSH? 0 0 (9 lat temu) 10 listopada 2012 o 07:11 ja tez mam hashimoto, niedoczynnosc tarczycy..i jak sie dowiedzialam o chorobie mialam prawie 14..bardzo mi skakalo..raz bylo dobrze (1,3)a za m-c juz np. 9..po 10 m-cach UDALO sie nam przy TSH 0,5 ale juz po m-cu mialam tylko,ze u nas nie bylo TSH jedynym problemem..doszla do tego wysoka prolaktyna 15 razy bodajze powiekszona po obciazeniu (bralam 10-mcy dostinex 1/2 tabl na tydzien) oraz niski progesteron w fazie lutealnej.. no i o tym prg dowiedzialam sie dosc pozno..zaczelam brac d*pka przez 10 dni po owu i w drugim cyklu sie udalo..teraz nosze pod sercem 2 malutkie serduszka..dwujajowe:-) 0 0 ~danag (9 lat temu) 10 listopada 2012 o 21:25 ania tsh to nie jedyna przyczyna jaka sie moze pojawic jesli chodzi o trudnosci z druga ciazą pisze o tym bo ie wiem ile masz lat ani jakie badania juz zdażyłas zrobic.. nawet jesli Ci wyszło podwyższone tsh to tez moze byc ze nie jest to jedyna przyczyna.. 0 0 ~ania (9 lat temu) 10 listopada 2012 o 22:55 Zaraz mi 30-stka stuknie,a badania robiłam tylko na TSH i lekarz ogólny kazał tabletki brać,ale ja się skontaktowałam z moją ginekolog co mi ciążę prowadziła i ona powiedziała że jeszcze mam dobre wyniki. Wiem,że przyczyn jest mnóstwo,najważniejsze są w głowie,ale chciałam się uspokoić troszkę noi widzę że dziewczyny mają dużo gorzej i w ciążę zachodzą,może ja panikuję za bardzo,nie wiem,ale dziękuje za wszystkie odpowiedzi. 1 0 ~walerka (9 lat temu) 11 listopada 2012 o 14:09 ok, jk sie tak martwisz to sprawdz prolaktyne, normalnie i po obciazeniu, do tego jest potrzebne skierowanie od lekarza. hormony tarczycy sa polaczone z prolaktyna a to wlasnie podwyzszona prolaktyna przeszkadza zajsciu w ciaze. same tsh nie. to sa rzeczy latwe do wyronania wiec sie nie przejmuj, acha pros o to obciazenie bo moze ci wyjsc normalna prl a po obciazeniu juz nie. oprocz tego zrob zestaw badan w odpowiednim cyklu okresu 0 1 ~Balbinka27 (9 lat temu) 11 listopada 2012 o 14:15 Walerka nie zgodzę się, że samo tsh nie wpływa na zajście w ciążę a jedynie prolaktyna, ja mam tą ostatnią idealną a tsh szwankuje (wiadomo, że do tsh bada się jeszcze ft3 i ft4). 0 0 ~Balbinka27 (9 lat temu) 11 listopada 2012 o 14:25 Aniu nie napisałaś jakie masz tsh, że się martwisz 0 0 (9 lat temu) 11 listopada 2012 o 15:41 po pierwszej ciązy siadła tarczyca, ale TSH było dobre mimo to - za to dużo przeciwciał miałam i 3 ciąże straciłam Po leczeniu, drugie dziecko donosiłam bez problemu a TSH graniczyło w okolicach zera czyli od 0,0003 do 0,0. Przy takim poziomie zaszłam w kolejną ciąże i też donosiłam trzecie szczęśliwie. Dzieci mają póki co zdrową tarczycę. 0 0 ~walerka (9 lat temu) 11 listopada 2012 o 15:51 balbinka27 lekarzem nie jestem ale zawsze slyszalam ze klopoty sa bardziej z utrzymaniem niz zajsciem. w jedna czy druga strone leczyc trzeba i to nie tylko z powodu ciazy. 0 0 ~Balbinka27 (9 lat temu) 11 listopada 2012 o 18:59 Walerka jestem pod stałą opieką endokrynologa od miesięcy w czasie których staramy się o drugie dziecko, swoje przeszłam i wiem, że muszę mieć tsh mniej niż 2, aby zajść w ciążę. Temat mam zbadany z każdej strony u mnie przeciwciała tarczycowe w normie, ja mam zmianę na tarczycy, która zaburza jej pracę. 0 0 ~ania (9 lat temu) 12 listopada 2012 o 22:03 Ja mam TSH w okolicach 2 bo raz mi wyszło 1,80 a raz 2, czy cykle macie regularne przy złej pracy tarczycy? 0 0 ~Balbinka27 (9 lat temu) 13 listopada 2012 o 00:21 U mnie cykle całkiem ok28-30dni. Generalnie nie miałam żadnych objawów, że coś nie tak z tarczycą, teraz dopiero- czyli po jakimś pół roku od leczenia- włosy zaczęły mi wypadac. 0 0 ~ania (9 lat temu) 13 listopada 2012 o 11:13 Mi włosy lecą odkąd urodziłam,ale też zaczęłam je regularnie farbować,do tego suszarka,włosy ciagle spęte to też od tego może być,juz sama nie wiem,niedługo ide do lekarza,zobaczymy na jakie badania skieruje. 0 0 ~walerka (9 lat temu) 13 listopada 2012 o 13:53 to normalne ze leca wlosy po ciazy. wysoka prolatkyna to powoduje a musi byc wysoka jezeli karmisz piersia ale dalej sie nie zgodze ze to jest przyczyna niezachodzenia w ciaze tylko raczej poronienia, chodzi mi o to ze ze i tak musisz ja uregulowac, co nie bedzie trudne bo masz niskie te TSH (ja przy takim zaszlam w ciaze i utrzymalam, plus mialam rolaktyne po obciazeniu podwyzszona), ale sprawdz inne rzeczy tez. sa tu 2 watki starajace sie i ciaza po closti (zapomnialam nazwe) dziewczyny tam sa bardzo pomocne i powiedza ci jaki zestaw masz zrobic. 0 0 ~ania (9 lat temu) 13 listopada 2012 o 19:38 Wiem że po ciąży lecą włosy tylko że ja jestem już prawie 4 lata po porodzie a włosy wyciągam po kilkanaście przy kazdym myciu,czesaniu i pełno wszędzie jak bym psa w domu miała:) 0 0 do góry
Odpowiedz w tym temacie Dodaj nowy temat Rekomendowane odpowiedzi Gość Dorotka z krainy Oz Zgłoś odpowiedź Hej, Ku pokrzepieniu serc i nadzieii. Ile staraliscie się o swje potomstwo:) Ja o swoja Pociechę starała się z mężem rok :) Równy rok, mieliśmy już iść zrobić badania, nawet skierowanie mielismy i ta da okazało się że zaszłam, tak wiec mój przykład jest ku pokrzepieniu. A u was ile to trwało? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Trelka Zgłoś odpowiedź no u mnie to bylo 1,5 roku :) strasznie długo się staraliśmy. Ale udało się i to nawet podwójnie:) Bo urodziłam bliźniaki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Lebiotka Zgłoś odpowiedź U nas poszło szybko 4 miesiące:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witam wszystkich :) Do tej pory siedziałam na forum ślub ;) teraz niestety ślub już jest za nami i zostały Nam tylko wspomnienia ;) Teraz przenoszę się na to forum:) Zdecydowaliśmy się na powiększenie naszej rodziny ;) Co prawda moglibyśmy się jeszcze wstrzymać, ale już nie chcemy. Oboje marzymy o dzidziusiu;) Na przełomie sierpnia i września wybieramy się na podróż poślubną na Zakhyntos ;) i akurat na sam początek wyjazdu wypadają mi dni płodne :D Także po cichutku liczymy, że wrócimy już w trójeczkę i będziemy mieć pamiątkę z podróży poślubnej :) Moje pytanie brzmi jak długo starałyście się o dzidziusia :) ? W którym cyklu się Wam udało zajść w ciążę :) ? Czy któraś z Was miała może problem z małopłytkowością ? Będę czekać na Wasze odpowiedzi :) Na chwilę obecną pozdrawiam Was serdecznie ;)) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość klepcia Zgłoś odpowiedź Od kad zdecydowaliśmy się na dzidziusia kochalismy się w dni plodne i po miesiącu udało się od razu zaszlam w ciążę powodzenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź no to miałaś bardzo dużo szczęścia.... gratuluję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Mama Pysia Zgłoś odpowiedź Staraliśmy się o dziecko 8 miesięcy i jak przestałam liczyć dni płodne i się stresować kiedy trzeba się kochać to zaszłam w ciążę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość cookie25 Zgłoś odpowiedź Ja liczyłam dni płodne - korzystałam z testera na ślinę. Zaszłam w 2 cyklu. Niektórym liczenie dni płodnych bardzo pomaga :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Rozbieżność duża między,jak widać jest wiele czynników które wpływają. Ja mam jutro dostać okres (mam nadzieje,że ostatni przed ciążą) i po okresie zaczynamy :) juz nie doczekać. Nie umiem juz o niczym innym myśleć :) Tak bardzo bym chciała zeby nam sie udało za pierwszym razem,zwłaszcza że będzie to podróż poslubna :) musze czekać, juz za nie dlugo zobaczymy :) Trzymajcie kciuki ! :)) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Rozpiętość jest duża, albo kobiety zachodzą bardzo szybko, albo potem są takie, co długo się starają. Nie nastawiaj się, że od razu teraz już będziesz w ciąży, bo wtedy nie wyjdzie ;) To niestety nie jest takie proste i nie myśl o tym aż tak bardzo, a przynajmniej nie tak od początku, bo szybko może przyjść rozgoryczenie i comiesięczny smutek.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witam! U mnie trwało to 6 cykli, po czym stwierdziałam, że coś musi być nie tak i chciałam iść na badania a tu niespodzianka córeczka :)) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość gość 234 Zgłoś odpowiedź U nas starania trwały trzy miesiące i udało sie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Krysia2 Zgłoś odpowiedź u nas za pierwszy razem się udało :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź witam, u mnie trwało to bardzo szybko,bo za pierwszym razem zaraz po ślubie, a z drugim po 2 miesiącach oczywiście odstęp po 1-ej ciąży 2,5roku,pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Beeatka Zgłoś odpowiedź no u mnie to trochę trwało, pierwszy raz - po 7 miesiącach, drugie po 5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Natalia_22 Zgłoś odpowiedź Witam wszystkie mamy i przyszle mamy :) Razem z mezem starlismy sie o ierwsze dziecko 3 cykle i udalo sie :) teraz mamy 9miesiecznego synka :) ale od poprzedniego cyklu starmy sie o nastepne bo bardzo pragniemy miec jeszcze coreczke :) za 4 dni mam dostac planowo miesiaczke ale czuje ze cos sie dzieje no i zobaczymy :)) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość sonko1811 Zgłoś odpowiedź z pierwszym dzieckiem wpadliśmy;-) a o drugie staraliśmy się 3miesiące;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość czarnakotka Zgłoś odpowiedź Ja staram się 5 cykl. Kupiłam teraz mikroskop owulacyjny, mam nadzieję, że wyznaczanie owulacji w jakiś sposób pomoże w zajściu w ciążę. Z pierwszym dzieckiem zaszłam w 2 cyklu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Ja starałam się o 1 dziecko 4 miesiące -w 4 miesiącu starań byłam już w ciąży i mam piękną ,mądrą córeczke a teraz staram się od maja ale nie licze okresu wakacji tylko maj,czerwiec,wrzesien i teraz pazdziernik i nic:( czuję ,że za 1,5 tyg okres dostane i znów nie będę w ciąży...jednym się udaje za 1 razem a inni muszą się starać o maleństwo upragnione i nic:( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź ponoc presja tegi ze chce sie zajsc w ciaze powoduje ze wlasnie ciezko jest zajsc ze podsiwadomosc dziala i jest stres i blokada Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Tak masz racje ze psychika robi swoje bo sama wiem z pierwszej ciąży,najpierw myslałam cały czas o tym czy już w ciąży jestem co miesiąc jak okres miał przyjsć i było rozczarowanie a potem olałam to bo miałam troche zwariowanie w pracy i nawet nie wiem jak to się stało ,że następnego miesiąca już byłam w cięszko jest nie myśleć bo się często nie da ale ja za tydzien mam dostać okres i czuje że dostane bo żadnych objawów ciąży nie mam w sumie w 1 ciąży nie miałam też .Oj jak człowiek czeka ,pragnie zobaczeć te 2 kreski na teście to nie ma a jak nie planuje to są... -wszytsko odwrotnie a szkoda :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Agata 8509 Zgłoś odpowiedź Pierwsza córcia za pierwszym podejściem. Potem była bardzo długa przerwa. Po siedmiu latach chcieliśmy mieć drugie dziecko. Trzy miesiące po odstawieniu pigułek byłam w ciąży. Gdy mały miał roczek zaczęliśmy myśleć o kolejnym maleństwie. Próbowaliśmy 7 miesięcy bardzo intensywnie . Po ośmiu miesiącach działań pojawiły się upragnione dwie kreski. Mamy drugiego syna i planujemy na te wakacje kolejne starania. Zawsze marzylismy o czworgu dzieciaczkow. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Statystyki użytkowników 39230 Użytkowników 1556 Najwięcej online Najnowszy użytkownik rhills Rejestracja 1 godzinę temu Kto jest online? 1 użytkownik, 0 anonimowych, 757 gości (Zobacz pełną listę) podolek Najnowsze Najpopularniejsze Najczęściej czytane Chmura tagów
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Karina550 Rozpoczęty 28 Czerwiec 2021 #21 Nam udało się po roku starań o drugią ciążę , miałam takie parcie i odpuściliśmy i w tym cyklu zaszłam ale polecam udać się do ginekologa A co to znaczy odpuścić ? Daj wskazówki jakieś bo ja od roku nie potrafię a staram się nie myśleć non stop o ciąży reklama #22 8 cykli, niestety ciaza poroniona w 12 tyg. lyzeczkowanie. W 2 cyklu mieliamy zielone swiatlo od lekarza i udalo sie od razu. Obecnie 9 miesiac... #23 A co to znaczy odpuścić ? Daj wskazówki jakieś bo ja od roku nie potrafię a staram się nie myśleć non stop o ciąży przestałam testy robić ciążowe , owulacyjne w sumie wszystko odłożyłam na potem odprezylam się i zajęłam głowę przygotowywaniem do wesela ale wiadomo jak ktoś chce bardzo dziecka to czasem nie da się odpuścić i co ważne przy staraniach może warto udać się do ginekologa #24 Mialas HSG czy laparoskopie? Mialam HSG, ale to wlasnie tylko bylo sprawdzenie czy sa drozne, wyszedl jeden neidorzny, A laparo to chyba zabieg ktory udraznia, mialas laparo? Miałam HSG przecież mówię. Nie miałam laparoskopi. WysWdl prawu nie drożny. W cyklu w którym zaszłam niedroznej stronie. Takze wszytsko jest możliwe #25 Miałam HSG przecież mówię. Nie miałam laparoskopi. WysWdl prawu nie drożny. W cyklu w którym zaszłam niedroznej stronie. Takze wszytsko jest możliwe Kurcze sorki, ale wlansie się pogubiłam już. Dzięki za odpowiedź, także w sumie z tym hsg to też nie ma pewności, właśnie ten mój obecny gin mocno wątpi w to badanie. I skoro tka piszesz, to może coś w tym właśnie jest #26 Kurcze sorki, ale wlansie się pogubiłam już. Dzięki za odpowiedź, także w sumie z tym hsg to też nie ma pewności, właśnie ten mój obecny gin mocno wątpi w to badanie. I skoro tka piszesz, to może coś w tym właśnie jest Spoko. co wątpić w badanie bo badanie jest bardzo pomocne. Powodzenia #27 Jak długo staraliście się o dziecko i jakich metod używaliście aby w końcu się udało? Witam napiszę swoją historię starań i co nam udało się osiągnąć może komuś to doda się starać o dziecko jeszcze przed ślubem bo spolzujac nie zachodziłam w ciążę mając już 28 lat,więc zrobiliśmy prześwietlenie jajowodów były drożne ,następnie kolejne wizyty u ginekologów różnych ,w końcu zdecydowaliśmy się na klinikę invimed toż po ślubie,robiliśmy mnóstwo badań wstępnych na niepłodność jak i po mojej stronie tak i po stronie już męża bez skutecznie minol kolejny rok chodzenia do kliniki i badań cyklu owulacji i nic ,zdecydowaliśmy się na inseminację zrobiliśmy dwie próby nie udane i dalej nic załamania co jest nie tak ,odpuściliśmy kolejne inseminację bo to nie mały wydatek sama inseminacja i badania więc idziemy dalej w tej samej klinice postanowiliśmy zrobic invitro ostatnia deska ratunku niby ale........samo invitro to nie jest o tak hop siuk trzeba przyjmować puregon najdroższy lek który do tych czas przyjmowałam jedna dawka kosztowała prawie tysiąc zł,i okazało się że mój organizm jej nie zaakceptował lek nie zadziałał,na co liekarze po nieudanym invitro powiedział nam przykro mi że nic się nie udało,był rospac żal czemu tak się dzieje tyle starań i na marnie ,odpuściliśmy sobie pozostawiając z myslia że zostaje nam tylko adopcja,ale mój mąż był przeciwny dzidzi z adopcji i proponował spróbować jeszcze raz invitro a może za drugim razem się uda ja odmówiłam byłam już tak zmęczona wszystkim że dałam sobie spokój,ku mojemu zaskoczeniu równo półtora miesiąca po nieudanym invitro sama zaszłam w ciążę nie mogłam uwierzyć że tak samo i jest a tyle prób i starań i nic,otóż nie wszystko co robiliśmy wcześniej to pomogło mi zajść w ciążę bo organizm wreszcie był na tyle pobudzony że zaciol normalnie funkcjonować,czyli wszystkie te nasze starania nie były na samego początku ciąży brałam dufaston ciąża to był wielki stres czy wszystko dobrze ,ale jak to mówią Bóg jest dobry dla każdego coś przygotował i donisilam córeczka urodziła się zdrowa obecnie ma już wprawie 6 lat ,teraz jestem w kolejnej ciąży 13 tydzień dziś mam mieć pierwsze USG i też zaszłam dopiero po 6 latach ale już bez leczenia .Czy to cud czy los sama nie wiem ale chcę powiedzieć że warto się starać mimo nie powodzen bo każdy podany lek to już kropeczka sukcesu .Powodzenia wszystkim kto się stara o maleństwo nawet jak się nie udaje wszystko co robicie to założenie już fundamentu na poczęcie trudno żyć ze świadomością utraty ciąży no też między czasie leczenia poroniłam to było jeszcze przed invitro i wiem co czują kobiety którym po zabiegach się nie udało ale mija czas i wszystko wraca na swoje kobiety silne więc może mój przekaz komuś doda nadziei że nie wszystko tak czasami jak nam się serdecznie . #28 6 lat. W koncu zdecydowalismy sie na in vitro. Drugie podejście i się udalo. #29 A co to znaczy odpuścić ? Daj wskazówki jakieś bo ja od roku nie potrafię a staram się nie myśleć non stop o ciąży Najlepiej starać się jak najmniej się nastawiać u myśleć, wiadomo łatwo mówić ale uwierz mi głowa (psychika)dużo robi reklama #30 Najlepiej starać się jak najmniej się nastawiać u myśleć, wiadomo łatwo mówić ale uwierz mi głowa (psychika)dużo robi NO wlasnie to jest klucz, wg mnie, jak odpuscilam,t o dwa razy sie udalo (niestety poronienia), a teraz jakos nie moge odpuscic
#21 Pierwsza ciąża w pierwszym cyklu starań. Druga po pierwszej miesiączce po porodzie. Wszystko natralnie. reklama #22 U nas ponad rok starań, zdążyłam usłyszeć ze dzieci nie będę miała, amh-0,5, 27 lat, klinika w Krakowie najpierw monitoring później 2 nieudane stymulację, 1 inseminacja nieudana teraz in vitro zaczynamy #23 Pierwsza ciąża w pierwszym cyklu starań. Druga po pierwszej miesiączce po porodzie. Wszystko natralnie. Pięknie! Zazdroooo... #24 Dziewczyny, ile czasu sie staraliście o dzidzie? I zaszłyście tak "same" czy moze przy pomocy (za ktorym razem wam się udalo?): - stymulacji owulacji, - zastrzyku na pęknięcie, - hsg, - inseminacji, - laparoskopii, - czy jednak in vitro? Staramy się z mężem ponad dwa lata. Rok zmarnowalismy, bo pani doktro leczyla nas/mnie duphastonem. A teraz od marca mialam hsg i wszystko ok, wyniki ok. Bralam estrofem, clostilbegyt; 5 razy zastrzyk Ovitrelle, ale dwa razy nie pękł pęcherzyk... od wrzesnia startujemy z klinika nieplodnosci, a ja juz sama nie wiem czy bawic sie jeszcze w inne sposoby czy od razu in vitro (mój mąż chce od razu, mówi, ze nie chce bym sie meczyla i cierpiala przy każdej nieudanej probie) Cześć ja w pierwszą ciążę zaszlam po roku czasu niestety stracilam i po stracie tak bardzo chcialam sie starac o dzidzie ze chyba sie zblokowalam, za duzo myslalam i tak zeszlo 3 lata tez robilam testy ovulacyjne .postanowilam odpuscic mowilam sobie bedzie to bedzie nie to nie i jak odpuscilam i przestalam myslec nagle niespodzianka blizniaki niestety stracilam w 14 tyg jestem pare tyg po stracie robilam badania i niestety genetyczne wyszly zle ale nie trace nadziei wdroze leczenie i zaczniemy od nowa mam nadzieje ze sie uda . Tobie tez sie uda zobaczysz poprostu odpusc przestan myslec trzymam kciuki powodzenia #25 Ja zaszłam po mniej więcej roku ze wspomagaczami ze względu na Hashimoto, PCOS i hiperprolaktynemię. Mi pomógł naprotechnolog i taką osobę też z całego serca Ci polecam #26 Ja zaszłam po mniej więcej roku ze wspomagaczami ze względu na Hashimoto, PCOS i hiperprolaktynemię. Mi pomógł naprotechnolog i taką osobę też z całego serca Ci polecam Tez swojego czasu udałam się do naprotechnologa... nie wspominam wizyty najlepiej. Wyszłam trzaskając drzwiami Pani zaczęła się wywodzić na temat tego, ze nie jesteśmy po ślubie i nie pomogą nam wcale, bo jesteśmy w skrócie złymi ludźmi i bylibyśmy złymi rodzicami... w mojej miejscowości trzeba temu państwu przedstawić akt zawarcia małżeństwa i to chyba kościelnego.... żenada #27 Tez swojego czasu udałam się do naprotechnologa... nie wspominam wizyty najlepiej. Wyszłam trzaskając drzwiami Pani zaczęła się wywodzić na temat tego, ze nie jesteśmy po ślubie i nie pomogą nam wcale, bo jesteśmy w skrócie złymi ludźmi i bylibyśmy złymi rodzicami... w mojej miejscowości trzeba temu państwu przedstawić akt zawarcia małżeństwa i to chyba kościelnego.... żenada Mi dzień po zabiegu łyżeczkowania w szpitalu Ksiądz powiedział, że poronieniem Bóg wskazał mi, że zdrowe dziecko urodzę jedynie w małżeństwie Jesteśmy aktualnie narzeczonymi. #28 U mnie 2 razy w zasadzie od razu,naturalnie ale w międzyczasie miałam biochemiczna. Ile kobiet tyle historii...ja bym się nie sugerowała kto jaka ma historię tylko jak bardzo Tobie zależy i co jesteś w stanie zrobić żeby osiągnąć cel. Myślę że ja bym zrobiła wszystko No tak, ale chciałam poznać inne historie, może jest cos jeszcze na co powinnam zwrócić uwage Boje się tego, że po wszystkich badaniach wyjdzie, że nie moge miec dzieci albo i ze in vitro nic nie da.. gdzieś tam z tyłu glowy mam, ze jak zaczniemy działac pod wzgledem in vitro tylko o tym bede myslec... #29 Mi dzień po zabiegu łyżeczkowania w szpitalu Ksiądz powiedział, że poronieniem Bóg wskazał mi, że zdrowe dziecko urodzę jedynie w małżeństwie Jesteśmy aktualnie narzeczonymi. Straszne jest to, ze przez religie inni uważają, że jak nie jestes po ślubie kościelnym to nie powinniście miec dzieci, tak jak to, ze po in vitro ksiadz nie da chrztu, można oczywiście kłamać, ale co to za relgia skoro chcesz być szczera a tu tez sciana... reklama #30 No tak, ale chciałam poznać inne historie, może jest cos jeszcze na co powinnam zwrócić uwage Boje się tego, że po wszystkich badaniach wyjdzie, że nie moge miec dzieci albo i ze in vitro nic nie da.. gdzieś tam z tyłu glowy mam, ze jak zaczniemy działac pod wzgledem in vitro tylko o tym bede myslec... My staraliśmy się przez rok. Nie monitorowałam owulacji, ale miesiąc w miesiąc robiłam test ciążowy. W końcu powiedziałam, że koniec z tym, bo sama się zatracam. I wtedy, w najmniej oczekiwanym momencie zaszłam w ciążę. Co prawda w 14-stym tygodniu ją utraciłam, ale to już z przyczyn niezależnych ode mnie. Za jakiś czas na pewno znów zaczniemy starania. Na ten moment zrobimy krótką przerwę po zabiegu.
jak długo staraliście się o dziecko