Psychika mordercy W Zbrodni i karze ukazano psychikę mordercy od momentu zaplanowania zbrodni, poprzez jej dokonanie, aż po skutki. • Raskolnikow uważał, że zabijając Alonę, uwolni świat od podłego człowieka - to czyn dla dobra ludzkości, ale okupiony własnym cierpieniem.
Zbrodnia katyńska to największa zbrodnia ludobójstwa dokonana na jeńcach wojennych w czasie II wojny światowej. Opis: podczas otwarcia sesji katyńskiej poświęconej pamięci polskich ofiar Katynia, Charkowa i Tweru. Melak: pamięć o Katyniu musi położyć kres politycznym sporom, dzieje.pl, 5 marca 2010. II wojna światowa.
W końcu jej koszmarne wizje doprowadzają ją do śmierci. Makbet zostaje zwyciężony przez Makdufa, który osadził głowę zbrodniarza na włóczni i zaniósł ja Malkolmowi, który został obwołany nowym władcą Szkocji. Problem zbrodni porusza Adam Mickiewicz w jednej ze swoich ballad, mianowicie w ,,Liliach".
Wędrówka Rodiona Raskolnikowa na ulice Petersburga w "Zbrodni i karze". poleca 83% 1057 głosów. Treść. Grafika. Filmy. Komentarze. Wędrówka.- najczęstszy sposób uwolnienia się od czterech ścian. Forma spędzania czasu, dzięki której możemy spokojnie przemyśleć pewne sprawy, zaobserwować otoczenie i znaleźć odpowiedź na
Wojna jako czas zagłady i zbrodni. Motyw zbrodni i braku kary w ekstremalnych warunkach jakie istnieją w czasie wojny – przykłady literackie i filmowe. Zbrodnia i należna za nią kara jako problem dotykający moralności i ogólnoludzkich norm etycznych. Motyw zbrodni aktualny w różnych epokach i różnych nurtach. Rozwinięcie:
Wzrok wędrujących co rusz przykuwają ludzie pijani, leżący i niemal dogorywający na ulicy. Wszechobecne są płacz, cierpienie i nędza. Petersburg w „Zbrodni i karze” niczym przerażający potwór pożera siły bohaterów, niweczy ich życiowe plany, zmienia w ludzi godnych pogardy.
Zanim zaczniemy rozważać powyższy temat, związany przede wszystkim z osobą Raskolnikowa, musimy najpierw zastanowić się nad istotą zła w "Zbrodni i karze" Fiodora Dostojewskiego. Zło w powieści to nie tylko samo morderstwo, dokonane w końcu z premedytacją, ale i myśli i przekonania mordercy. Raskolnikow przybliża się do zła
lbQz9. Temida, bogini prawa i wszelkiego porządku, miała w XVII-wiecznym Gdańsku całkiem sporo do rozwój miasta, bogacenie się wielu jego mieszkańców, nowe kamienice, wspaniałe powozy, zagraniczne ubiory, diamentowe błyskotki - to wszystko u niektórych gorzej sytuowanych, powodowało zawiść, prowadzącą czasem do czynów prawnie zabronionych: napaści, kradzieży, rozbojów a w skrajnych wypadkach - morderstw. Niepotrzebny był mrok wieczorny, bo gorący, gdański temperament dawał o sobie znać i za dnia. W zwykłych pyskówkach, czy to na ulicy, czy to w karczmie, po równo mężczyźni i kobiety, zwracali się do siebie w mało parlamentarnych słowach, przypisywanych zwykle tak, żeby nie być gołosłownym, dnia 26 listopada 1610 roku Jerzy Hase oskarżył żonę Jana Holberdts "iż mu ona nie jednej soboty na Targu Mięsnym ubliżała, nazywając go szelmą, złodziejem, a matką jego złodziejską k...".XVII-wieczny Gdańsk właściwie nie znał za to problemu prostytucji. Była ona legalna i tolerowana przez władzę, od lat wszyscy znali właściwe ulice i domy, gdzie można było z tego typu usług skorzystać. Jak podają przekazy, już od XV wieku córy Koryntu miały swoje przybytki na ulicach Zbytki i Różanej , stąd zresztą ich czasu do czasu i one jednak znajdowały się przed obliczem sprawiedliwości, karane były na przykład za zbyt bogate i wyzywające stroje albo odmowę gaszenia pożaru, co było ich obowiązkiem. W księgach zachowały się pseudonimy nierządnic. Najsławniejsze - choć nie wiadomo pod jakim względem - były Rakarska Beczka, Dziewka Kowalska oraz Biedne naprawdę kryminalne, w których szło o morderstwo rozpatrywał burgrabia, korzystając z pomocy ławników. I w tym przypadku trzeba powiedzieć, że Temida bywała niezwykle surowa. Trzydzieści lat w celi Wieży Więziennej o suchym chlebie i brudnej wodzie, z serwowaną co kilka dni chłostą, mogło załamać skazańca, i choć wielu ten wyrok otrzymało, podobno nikt go nie przestępców było dostanie się do domu poprawczego, gdzie mogli się przyuczyć do nowego zawodu, a i chłosta praktykowana była była karą bardzo popularną i stosowaną szeroko, a pręgierz wystawiony pod ratuszem przyciągał licznych widzów. Jeszcze bardziej pożądana przez publikę była były głosy, który rodzaj pozbawienia życia jest najatrakcyjniejszy. Zwolennicy wieszania spierali się z miłośnikami kata czyniącego swoją powinność jednym pewnym cięciem. Byli też tacy, którzy nie opuścili ani jednego łamania kołem, a jeszcze inni zacierali ręce na widok układanego najnikczemniejszy łotr mógł liczyć na efektowny pochód urzędników sądowych, kata duchownego, oraz zgromadzonej ciżby. 9 kwietnia 1636 roku odbyła się w Gdańsku egzekucja, której świadkiem był francuski dyplomata Charles Ogier."Żałosne nadarzyło mi się widowisko. Widziałem jak człeka na śmierć skazanego prowadzono przed sędziów, aby wysłuchał wyroku na siebie; kapłan mu towarzyszył, a za skazanym, z rękoma w tył skrępowanymi kroczącym, szedł kat" - pisał w swoim "Dzienniku podróży" . "Ani chciałem, ani mogłem z racji niezdrowia być na tym sądzie; słyszałem, iż taki jest obyczaj, że sędzia takiego jeszcze raz publicznie przesłuchuje i że on zwyczajnie do wszystkiego się przyznaje; wtedy dopiero sędzia ogłasza wyrok, który jego koledzy już wydali, po czym wysyła się do burgrabiego dwu sędziów, którzy mu przedstawiają sprawę i wyrok. Burgrabia ma moc zmieniania rodzaju śmierci, jeśli mu się tak wyda, albo też zatwierdzenia z miejsca wyroku, co jeśli uczyni, wyrok na winnym się wykonuje. Zabójców ścinają, złodziei wieszają, rozbójników grasujących na drogach łamią kołem."Z kolei 7 marca 1650 roku na śmierć skazano trzech młodzieńców. Na miejscu kaźni mogli wysłuchać pocieszenia z ust kapłana. Protestanci na trzy dni przed egzekucją mogli odbyć rozmowę z pastorem, a katolicy wyspowiadać się przed księdzem, pod warunkiem, że ten nie był jezuitą. Gdańszczanie nie darzyli ich sympatią...Zaraz po wysłuchaniu pocieszenia z ust kapłana, kat ścinał skazańców klęczących z dłońmi złożonymi jak do modlitwy. Zwykle udawało mu się pozbawić ofiarę głowy już za pierwszym uderzeniem w którym przestępczość była szczególnie wysoka byli żebracy. Gdańsk był dla parających się tym procederem prawdziwą Mekką. Ciągnęli tu z całego świata, licząc na poprawę dziadowskiego zdarzali się wśród nich zajmujący się tylko "proszeniem", ale część z żebrzących była zwykłymi złodziejami albo też informatorami na usługach innych czasem władze miasta wpadły na pomysł, żeby owej klasie próżniaczej dać jakieś zajęcie. Odkąd w 1630 roku zaczęto budowę Domu Pracy Przymusowej (Zuchthausu), żebracy byli wyłapywani podczas obław i dostarczani do owego domu, który w zasadzie niewiele różnił się od więzienia. Te radykalne środki tylko na jakiś czas zmniejszyły ilość żebraków na ulicach, całkowicie problem nie został rozwiązany. Gdańskie księgi ławnicze z XVII wieku zawierają opisy dość licznych procesów o czary. Ostatnia czarownica spalona została na terenie miasta (później tego typu egzekucje przeniesiono poza mury Gdańska) na Targu Drzewnym w roku 1659. Była nią niejaka Anna Krüger, lat 80, której w wyniku przesłuchania i tortur udowodniono szkodzenie bydłu, nasyłanie duchów na sąsiadów, a także kontakty z diabłem o imieniu głośniejszy był proces z roku 1664, kiedy w Oliwie wykryto aż trzy czarownice - Annę, Urszulę, Krystynę, z których najmłodsza, Anna, miała dwadzieścia sześć lat. Litościwie wszystkie zostały ścięte, a ich zwłoki dla pewności spalono. Tym razem diabeł miał na imię opis tortur z tamtych czasów przyprawia o dreszcze. Nie były to spontaniczne pomysły przypadkowych sadystów, każdy etap był szczegółowo ustalony a jego naruszenie groziło metod "dochodzenia do prawdy" były: zgniatanie palców, sznurowanie ciała za pomocą różańca lub liny z węzłami i ściąganie skóry oraz ciała aż do ukazania się kości, rozciąganie na łożu sprawiedliwości lub drabinie, zgniatanie nóg za pomocą "buta hiszpańskiego" lub jednocześnie nóg i rąk za pomocą "raka", przypalanie ogniem i rozżarzonymi oskarżonej o czary, zawiązywano oczy i odwracano tyłem do składu sędziowskiego (bano się rzucenia uroku). Na wszelki wypadek stoły i ławy smarowano świętymi olejami. Zdarzały się przypadki, że już sam widok narzędzi tortur powodował przyznanie się do winy, nawet niewinnego.
{"type":"film","id":877244,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Sportowe+opowie%C5%9Bci%3A+Zbrodnia+i+kary-2021-877244/tv","text":"W TV"}]}Co się stanie, gdy odnoszący sukcesy biznesmen z mafijnymi koneksjami kupi drużynę hokejową, a zarządzanie nią powierzy swojemu siedemnastoletniemu synowi? To historia szybkiego, brutalnego, absurdalnego i nietrwałego sukcesu, którym zainteresowało się FBI. W 2004 r. Jimmy Galante powołał do życia Trashers - drużynę hokeja na lodzie z siedzibą w Danbury w stanie Connecticut, której menedżerem został jego nastoletni syn i zagorzały fan filmu "Potężne Kaczory", Jeżeli ta historia brzmi znajomo, to być może dlatego, że serial "Rodzina Soprano" podobno powstał w oparciu o historię Jimmy'ego Galante i jego rodziny. marzył o tym, aby połączyć światy zawodowego wrestlingu i "Potężnych Kaczorów" w fantazję wypełnioną bohaterami i złoczyńcami. W rezultacie stworzył złożoną ze społecznych wyrzutków drużynę, która nie stroniła od przemocy. Zachowanie, które przysparzało wymierzających im rekordowe kary sędziów o ból głowy, pozwoliło im również zyskać zagorzałych kibiców, wśród których znaleźli się celebryci, a także zainteresowanie telewizji ESPN. Sportową działalność Jimmy'ego Galante i Trashers zakończyło FBI, które również nie pozostało obojętne na ich wybryki.
Zbrodnia i kara - Fiodor Dostojewski: streszczenie, bohaterowie, problematyka Zbrodnia i kara autorstwa Fiodora Dostojewskiego, to jedno z najważniejszych dzieł w historii literatury światowej. Wybitny rosyjski pisarz nadzwyczaj wnikliwie obrazuje motywy popełnionej zbrodni, a także ze szwajcarską precyzją opisuje wewnętrzną walkę sprawcy z dręczącymi go wyrzutami sumienia. Poniżej znajdziecie streszczenie, opracowanie oraz omówienie problematyki Zbrodni i kary. Przeczytaj albo posłuchaj! Zbrodnia i kara - Fiodor Dostojewski - streszczenie i opracowanie lektury To view this video please enable JavaScript, and consider upgrading to a web browser that supports HTML5 video Zbrodnia i kara to przykład analitycznej prozy dialogowej, którą stworzył właśnie Dostojewski. Dokładne jej cechy poznasz w dalszej części tego opracowania. Przed wysłuchaniem albo przeczytaniem streszczenia zapamiętaj, że jest to powieść dziewiętnastowieczna, której akcja rozgrywa się w lipcu 1865 roku, w Petersburgu. Powieść powstała w ciekawym czasie i dla Rosji i dla samego pisarza. Rosja znajduje się w głębokim kryzysie finansowym. Petersburg z książki Dostojewskiego to biedne, zepsute, szare miasto, ogarnięte chciwością, pijaństwem i nędzą. Sam autor był w tym czasie hazardzistą bez pieniędzy, bojącym się więzienia za długi. Zbrodnia i kara - o czym jest powieść Dostojewskiego? O czym jest powieść ? No o zbrodni, która miała być zbrodnią doskonałą, o wyrzutach sumienia z powodu jej popełnienia i o nieuchronnej karze. Konkretnie, o morderstwie którego dokonuje biedny, były student i to ważne – student prawa. Co za ironia: morderstwo popełnione przez studenta prawa. Zbrodnia i kara - bohaterowie Rodion Romanowicz Raskolnikow, Sonia Siemionowna Marmieładowa, Arkadiusz Swidrygaiłow, Pulcheria Aleksandrowna Raskolnikowa, Awdotia Romanowna (Dunia). Zbrodnia i kara - streszczenie szczegółowe Powieść składa się z 6 – ciu części i epilogu. Rodion Romanowicz Raskolnikow to były, 23 -letni student prawa. Studia przerwał ponieważ nie miał pieniędzy, nie radził sobie finansowo. Mieszka w małym pokoju na poddaszu, w biednej dzielnicy. Zdarzyło mu się korzystać z usług lichwiarki, Alony Iwanowny. Kobieta bierze pod zastaw różne przedmioty, w zamian daje niewielkie pieniądze. Jej najczęstszymi klientami są biedni studenci, którzy w ten sposób zdobywają pieniądze na życie. Raskolnikow to przystojny, interesujący, samotny i zdruzgotany swoją sytuacją młody mężczyzna. Dodatkowo męczy go fakt, że bieda dotyka jeszcze jego matkę i siostrę. Tym razem Rodion idzie do lichwiarki zastawić zegarek po nieżyjącym ojcu. Wcześniej oddał jej już pierścionek siostry. Bywając tam, oglądał mieszkanie i próbował zapamiętać szczegóły. Przychodzi mu do głowy myśl o zabójstwie Alony Iwanowny. Młody student czuje do niej złość, bo uważa, ze lichwiarka żeruje na sytuacji ludzi takich jak on. Wykorzystuje ich biedę i trudne położenie. Po wyjściu z mieszkania Iwanowny, zły, zmęczony i załamany Raskolnikow po drodze zachodzi do knajpy na piwo. Spotyka tam byłego urzędnika Marmiładowa, alkoholika i nieudacznika. Marmiładow mieszka z drugą, chorą na gruźlicę żoną i dziećmi. Ma jeszcze córkę z pierwszego małżeństwa, Sonię. Sonia nie mieszka z ojcem, ale uzależniona od niego, od rodziny i od fatalnej sytuacji, jest prostytutką, i w ten sposób zarabia na własne życie i jeszcze pomaga rodzinie. Ojciec pijak, który stracił wszystko co należało do rodziny, nawet nie próbuje zmienić swojego życia. Raskolnikow bardzo przeżywa złą sytuację swojej rodziny. Z domu przychodzi list, w którym matka pisze o przyszłym ślubie siostry Rodiona – Duni. Dunia postanowiła wyjść za mąż, za faceta, który wg jej brata nie jest jej wart. Bieda w domu, to każdy chwyta się jakiejś okazji. Dla jego siostry tą okazją jest ślub ze starszym od niej adwokatem. W głowie Rodiona kołacze się takie porównanie: tu Sonia zarabiająca na utrzymanie rodziny jako prostytutka, tam jego siostra wychodząca za mąż dla spokoju i pieniędzy, które są potrzebne również na jego studia. Mocno dostaje po głowie tym listem. Jest w okropnym stanie psychicznym. Wychodzi z domu, nie wie właściwie po co. Zdruzgotany chodzi po ulicach Petersburga i właściwie myśli tylko o jednym, o zrealizowaniu swojego planu morderstwa lichwiarki. W końcu dociera do Wyspy Pietrowskiej i tam w trawie, w krzakach zasypia. Pewnie nie raz zdarzyło ci się, że nerwowe sytuacje z życia wracały w jakiejś formie we śnie. Raskolnikowowi przyśniło się wydarzenie, którego był świadkiem w dzieciństwie. Mikołka, furman zabija na oczach ludzi, starą, umęczoną już pracą szkapę. Dostojewski niezwykle realistycznie opisuje tę scenę. Śmiech zgromadzonych gapiów, rozpacz małego Rodiona, który wyrwał się ojcu i siedział przy katowanym koniu i okrucieństwo właściciela wobec zwierzęcia. Mamy we śnie morderstwo konia, a w rzeczywistości plan zabicia kobiety. Wracając do domu, pogrążony w jeszcze większej depresji Raskolnikow, słyszy na ulicy rozmowę jakiegoś handlarza z przyrodnią, młodszą siostrą lichwiarki Lizawietą. Lizawieta była zaniedbaną, trochę głupkowatą kobietą, którą siostra traktowała jak służącą. Samotna, a jednak, ku zdziwieniu ludzi, co jakiś czas bywała w ciąży. Tu ważna rzecz do zapamiętania. W czasie zbrodni, którą popełnia Raskolnikow (a zabije on obie siostry ), nie wiemy czy Lizawieta była w ciąży. Nic na ten temat w powieści nie pada. Zapamiętaj to, bo często w rozprawkach, piszący taką informację błędnie umieszczają. Z rozmowy, którą usłyszał student, wynika, że lichwiarka jutro będzie sama w domu. Idealny moment na zrealizowanie planu. Czy jednak Rodion sobie z tym poradzi ? Cały czas ma wątpliwości. Jakby nie było to jednak nie jest morderca. Pamiętaj, ze masz do czynienia z młodym, inteligentnym, wrażliwym, studentem prawa. Raskolnikow targany wątpliwościami przypomina sobie rozmowę, którą kiedyś usłyszał. Jakiś student przedstawiał znajomemu oficerowi Alonę Iwanownę jako koszmarną babę, chytrą, dorabiającą się nieuczciwie na biednych studentach, tyrana dla swojej siostry. Właściwie, taki odpad społeczny, który należałoby usunąć. To od tego momentu Raskolnikow myślał o zabiciu lichwiarki. Ten plan dojrzewał w nim wraz z narastającymi problemami, a przywoływanie w pamięci takich opinii o kobiecie, wzmagało złość i nie ma co ukrywać, działało jak dobre usprawiedliwienie. Chłopak potrzebował argumentów, które potwierdzały słuszność jego planów. Zabicie wrzodu na ciele społeczeństwa jest czymś innym niż zabicie dla pieniędzy samotnej, starszej kobiety, pracującej na utrzymanie swoje i siostry. Raskolnikow podjął ostateczną decyzję. Przygotowywał się do tego od jakiegoś czasu, więc zostało tylko zrealizować plan. Następnego dnia, Rodion wstał dopiero wieczorem i udał się do mieszkania Alony. Wpuściła go jako klienta i już nie było odwrotu. Rodin zabił siekierą ( zapamiętaj narzędzie zbrodni) lichwiarkę, potem zajął się przeszukiwaniem mieszkania i zgarnianiem dobytku: pieniędzy, biżuterii. I jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, jak w każdym dobrym kryminale, następuje coś co burzy misterny plan. Do mieszkania wchodzi siostra Alony. Nie ma innej możliwości, dochodzi do drugiego morderstwa. Potem jeszcze okazuje się, że drzwi wejściowe były cały czas uchylone. Panika Raskolnikowa narasta. Słyszy głosy na schodach. Szybko zamyka drzwi od wewnątrz. Przyszedł klient lichwiarki, za nim następny. Uznali, że kobieta musi być w środku, sugerowały to właśnie zamknięte na wewnętrzny zamek drzwi. Pomyśleli, że jeżeli nie otwiera, to może coś się stało? Poszli do stróża po zapasowe klucze. W tym czasie chłopak szybko wrócił. Próbował ukryć się piętro wyżej, ale nie wytrzymał napięcia i zdenerwowania. Zaczął zbiegać na dół i na schodach minął się z mężczyznami. Co nastąpiło potem? Wyobraź sobie po prostu jak czuje się zwykły człowiek, który morduje dwie osoby. Stres, zdenerwowanie, przygnębienie, okropny strach. Rodion pozbył się szybko, w chaosie dowodów, a na drugi dzień przerażony odebrał wezwanie na policję. Okazało się, że to kwestia niezapłaconego weksla dla właścicielki mieszkania. Usłyszał jednak jak na posterunku rozmawiano o zabójstwie z poprzedniego dnia. Zemdlał ze stresu i wycieńczenia. W fatalnym stanie jest Raskolnikow. Ukrył zrabowane przedmioty, pozbył się dowodów zbrodni, ale przecież to nie takie proste nagle wrócić do normalności. Odwiedza swojego przyjaciela, który dorabia robiąc tłumaczenia. Proponuje Rodionowi pracę przy nich. On jednak odmawia, co wkurza Razumichina. Nie rozumie tej decyzji. Po powrocie do domu mężczyzna czuje się coraz gorzej. Wygląda na ciężko chorego. Prze parę dni ma gorączkę, majaczy. To zasypia to budzi się w ciężkim stanie. Opiekują się nim kucharka z kamienicy, w której mieszka i przyjaciel. Zagląda do niego lekarz. Mama przysyła w tym czasie pieniądze na studia i życie. W końcu student dochodzi do siebie. Boi się jednak, że w czasie choroby i gorączki, mógł powiedzieć coś co doprowadzi do niego jako mordercy. Z rozmowy lekarza i swojego przyjaciela dowiaduje się, że policja ma podejrzanego w sprawie morderstwa sióstr. Jest nim malarz pokojowy, Mikołaj. Mało kto jednak wierzy w jego winę. Raskolnikowa odwiedza też przyszły szwagier, adwokat Łużyn. Poczuł się zobowiązany sprawdzić co dzieje się z bratem jego narzeczonej. Rozmowa jest trudna. Rodion daje do zrozumienia Łużynowi, że go nie cierpi, a przy okazji rozmowy na temat małżeństwa dochodzi do ich kłótni. Wreszcie student zostaje sam. Wszyscy opiekunowie wyszli dając mu spokój. On też idzie do miasta. Chodzi przybity bez celu. W końcu wchodzi do restauracji gdzie zaczyna przeglądać gazety z ostatnich dni. Przysiada się do niego sekretarz policji. Spisywał jego zeznania w sprawie tego weksla. Rozmowa toczy się wokół morderstwa. Raskolnikow prowokacyjnie rzuca, że może to on jest zabójcą . Bohaterowi trudno jest znaleźć sobie miejsce i normalnie funkcjonować po tym co się wydarzyło. Chodząc po Petersburgu, na moście widzi kobietę, która próbuje popełnić samobójstwo. W ostatniej chwili ratuje ją policjant. I nagle przychodzi mu do głowy, że musi wrócić na miejsce zbrodni. Musi wejść do tego mieszkania jeszcze raz. Pod pretekstem wynajęcia pokoju, ponownie stoi w tym miejscu. Jednak psychicznie nie wytrzymuje tego obciążenia. Jego zdenerwowanie, emocje, widoczne są dla mieszkańców ulicy. Idąc dalej ulicami miasta staje się świadkiem wypadku. Powóz potrącił pijaka, a był nim Marmieładow, ojciec prostytutki Sonii. Marmieładowa nie udaje się uratować. Raskolnikow poznaje Sonię, a jej rodzinie oddaje resztę pieniędzy, które przesłała mu matka. Szuka nawet jakiegoś głębszego sensu w poznaniu Sonii w takim momencie swojego życia. W mieszkaniu czekają na niego matka z siostrą. Są bardzo zaniepokojone jego stanem zdrowia. A Raskolnikow stanowczo sprzeciwia się małżeństwu siostry. Poza tym, Dunia spodobała się przyjacielowi Raskolnikowa, który odprowadzał Rodiona do domu. W rozmowie z dziewczyną powiedział jej nawet, że ten jej narzeczony to rzeczywiście kiepski wybór: łajdak, spekulant, nieciekawy typ z fatalnym zdaniem o kobietach. Duni to nawet nie oburzyło. Przyjaciel brata też jej się spodobał. Czyli podsumowując, mamy w tym momencie taką sytuację. Jest młody student Raskolnikow, morderca w depresji, Sonia - prostytutka, która straciła ojca pijaka i została z jego chorą na gruźlicę żoną i przyrodnim rodzeństwem. Wpadła w oko Rodionowi. Mamy matkę studenta i jego siostrę, która chce z obowiązku wobec rodziny wyjść za mąż za Łużyna, wrednego starszego od niej adwokata. Łużyna nie znosi jej brat i nie chce zgodzić się na to małżeństwo. I jest jeszcze przyjaciel Raskolnikowa, któremu podoba się Dunia, czyli siostra mordercy. Łużyn też nie pała sympatią do przyszłego szwagra. Po przyjeździe narzeczonej z matką, nie chce się z nim spotkać na kolacji, o czym oschło, formalnie i niegrzecznie pisze w liście. W ogóle raczej mało przejmuje się wizytą przyszłej rodziny. Raskolnikowa odwiedza Sonia. Chce mu podziękować za pieniądze, dzięki którym może zrobić ojcu pogrzeb. Pod pretekstem odebrania pamiątek rodzinnych, które Raskolnikow zastawił u lichwiarki, idzie z przyjacielem do sędziego śledczego. Tam jego zdenerwowanie, a wręcz obłęd się nasila. Sposób rozmowy śledczego, jego intrygujące i mocno naciskające pytania, wzmagają strach studenta. Spotkanie na policji Dostojewski wykorzystuje do przedstawienia psychologicznych rozważań na temat zbrodni, winy, osobowości ludzi jej dokonujących. Raskolnikow kiedyś napisał artykuł, w którym odnosił się do tych zagadnień. Nawiązali w tej rozmowie ze śledczym do tez w nich zawartych. TO JEST WAŻNE! Raskolnikow pisał w nim o wyższości jednych ludzi nad innymi. Dzielił społeczeństwo na niezwykłe osobowości i zwykłych ludzi. Jak w miarę prosto oddać tę tezę? Jeżeli jeden człowiek wyróżnia się czymś szczególnym, np. dokonuje odkryć ważnych dla ludzkości, może, jeżeli stoją mu na drodze inni ludzie, zwyczajnie się ich pozbyć. Ma do tego prawo w imię wartości nadrzędnych i swojej wyjątkowości. Czyli: cel uświęca środki. Raskolnikow ma wrażenie, że pytania, ostre jak igły, skierowane do niego przez śledczego wynikają z tego, że wie on kto zabił tak naprawdę lichwiarkę. Rodion jest przerażony. W domu odwiedza Raskolnikowa obcy mężczyzna. Okazuje się, że to Swidrygajłow, dawny pracodawca jego siostry. Dunia pracowała w jego domu jako guwernantka. Odeszła, ponieważ Swidrygajłow ją molestował. Arkadiusz Swidrygajłow niby przyjechał, aby oddać Duni pieniądze, które jego właśnie zmarła żona, zapisała jej w spadku. Chciał też dodać jakieś od siebie. Wrażenie było takie, jakby po prostu chciał znowu zobaczyć Dunię. Odradzał też ślub z Łużynem. Rodion nie wziął pieniędzy i zbył Swidrygajłowa. W końcu doszło do spotkania Raskolnikowa z Łużynem. Ten drugi nie był tym zachwycony. Wszyscy wzięli udział w kolacji w restauracji, nawet przyjaciel Rodiona. Na kolacji doszło do kłótni, co nie było dziwne i ostatecznie do zerwania zaręczyn. Po kolacji Rodion odwiedza Sonię. Sam w kiepskim stanie psychicznym, dręczy dziewczynę. Wzbudza w niej strach pytaniami o przyszłość, o rodzeństwo kiedy umrze jej macocha, o to jak sobie poradzi. Wyżywa się na niej po prostu, odreagowuje swoje problemy. W końcu, resztę czasu spędzają na czytaniu biblii. Sonia wierzy, że Bóg jej pomoże. Tymczasem śledczy coraz bardziej podejrzewa Raskolnikowa o zamordowanie sióstr. Wzywa go na przesłuchanie. Druga rozmowa na posterunku jest trudniejsza. Student czuje się coraz bardziej osaczony, a przesłuchujący chce doprowadzić do tego, że swoimi pytaniami i wątpliwościami sprowokuje Rodiona do przyznania się. Nagle pojawia się Mikołaj, malarz, który pracował w kamienicy lichwiarki, w mieszkaniu piętro wyżej. On przyznaje się do morderstwa. Nie kończy się także sprawa z Piotrem Łużynem. Zainwestował w remont mieszkania dla narzeczonej, poniósł jeszcze inne koszty związane z tym związkiem, a przede wszystkim jego ambicja uległa zszarganiu. Chce się zemścić. Wykorzystuje do tego Sonię. Mieszka w tej samej kamienicy gdzie rodzina zmarłego Marmieładowa, w mieszkaniu swojego znajomego Liebieziatnikowa. Zaprasza dziewczynę do siebie pod pretekstem troski o przyszłość jej rodziny. W ramach pomocy daje jej pieniądze, a 10 rubli wkłada ukradkiem do jej kieszeni. Następnie pojawia się na stypie po pogrzebie jej ojca i oskarża Sonię o kradzież. Sytuacja jest koszmarna, trudna i nieprzyjemna. Na szczęście moment, kiedy Łużyn wkładał pieniądze do kieszeni Sonii, widział jego współlokator. Oburzony mówi wszystkim co się wydarzyło. Sonia ucieka ze stypy. Po jej wyjściu dochodzi jeszcze do kłótni między jej macochą a właścicielką kamienicy. Raskolnikow zostawia wszystkich i idzie do mieszkania dziewczyny. Tam rozpoczyna swoją spowiedź mordercy. Opowiada i opowiada. Zdruzgotana Sonia słucha i oczywiście zakochana w Rodionie przyrzeka mu wierność, pomoc , i że go nie opuści w tej sytuacji. Dostojewski opisuje również losy matki Sonii. Po stypie, zdruzgotana kobieta zachowuje się jakby zwariowała. Zabiera dzieci na ulicę, każe im tańczyć i zabawiać gapiów, aby zarobić pieniądze. W końcu oszalała z rozpaczy i choroby umiera. Sonia zostaje sama z młodszym rodzeństwem. Opiekę i pomoc proponuje jej Swidrygajłow. Zapłaci za sierociniec dla maluchów i zajmie się pogrzebem jej matki. Kręci się jakoś wszędzie, a że mieszka w tej samej kamienicy co Sonia, jest świadkiem wielu wydarzeń. Podsłuchał również spowiedź Raskolnikowa. Rodion jest wyczerpany. Jest psychicznym wrakiem. Podejrzewa, zresztą słusznie, że Swidrygajłow zna jego tajemnicę. Próbuje z nim porozmawiać, ale ten go zbywa pod pretekstem przygotowań do pogrzebu matki Sonii. Już nawet przyjaciel studenta, zaczyna wiązać ze sobą fakty i podejrzewać kumpla. Raskolnikow zachowuje się coraz dziwniej i nieprzewidywalnie. Sypia w parkach, chodzi zrozpaczony po ulicach. Trudno się z nim porozumieć. Spotyka ponownie śledczego Porfirego. Ten próbuje nakłonić chłopaka, aby przyznał się do morderstwa sióstr. Nie ma dowodów, ale jest przekonany, że to on jest zabójcą. Pomoże mu tak przedstawić sprawę, aby wyglądało to na zbrodnię w obłędzie. Raskolnikow jednak nie zgadza się na takie rozwiązanie. Ponownie dochodzi do spotkania Rodiona ze Swidrygajłowem. Ten drugi nagle zaczyna opowiadać swoją historię. Przyznaje się do tego, że jest strasznym babiarzem, że ma słabość do kobiet niezależnie od ich wieku. Wyznaje nawet, ze zgwałcił kiedyś nastolatkę. Obecnie jest zaręczony z jakąś szesnastolatką. W końcu Swidrygajłow pozbywa się z mieszkania Raskolnikowa, a zwabia do niego jego siostrę. Nadal jest nią zainteresowany. Mówi jej o sytuacji jej brata. Obiecuje pomoc w wywiezieniu Rodiona z Petersburga, jeżeli Dunia zechce się z nim związać. Ta jednak odmawia. Nie może wyjść z mieszkania bo jest ono zamknięte na klucz. Ma przy sobie rewolwer, więc przestraszona strzela do napastnika. Po całej tej sytuacji Swidrygajłow postanawia uporządkować swoje sprawy i wyjechać. Załatwia wszystko co związane z rodzeństwem Sonii, zostawia pieniądze swojej małoletniej narzeczonej i nocuje w hotelu. Dociera do niego jakim jest człowiekiem, a że nie potrafi sobie pomóc, rano , na jednej z ulic popełnia samobójstwo. Ostatecznie Raskolnikow żegna się z matką, ale nie mówi jej prawdy. Opowiada jej bajeczkę o nagłym wyjeździe na dłużej. Następnie rozmawia z siostrą, która namawia go na przyznanie się do winy. Waha się jeszcze, ale w końcu idzie na policję i zmęczony, otumaniony, przybity i zrozpaczony przyznaje się do winy. Zbrodnia i kara - epilog Epilog to przede wszystkim rozprawa sądowa Raskolnikowa. Z zeznań świadków wyłania się obraz porządnego, młodego człowieka. Raskolnikow pomagał choremu koledze ze studiów, a po jego śmierci opiekował się jego ojcem. Wyniósł z pożaru małe dzieci, a sam został poparzony. Na pytanie, co skłoniło go do zamordowania lichwiarki, odpowiedział, że bieda. Zapada wyrok. Ze względu na okoliczności łagodzące, to 8 lat ciężkich robót na Syberii. Jeszcze w trakcie procesu zaczyna chorować matka Rodiona. Ostatecznie umiera, kiedy on jest już w więzieniu. Na Syberię wyjeżdża za nim Sonia. Nie była to dobra decyzja. Raskolnikow, apatyczny, przygnębiony i zdruzgotany swoja sytuacją, nie traktuje jej dobrze. Nie interesują go też losy ani matki ani siostry. Dunia wychodzi za mąż za jego przyjaciela. Trudna jest sytuacja i Rodiona, i Soni. Rodion nie jest szanowany i lubiany przez współwięźniów. On nimi gardzi, czuje się od nich lepszy, oni odwzajemniają się nienawiścią. Nagle mężczyzna zachorował. Codziennie pod oknami szpitala stoi Sonia, ale w końcu przestaje przychodzić. Dopiero wtedy dociera do tego egoisty, ile dla niego znaczy i jak bardzo za nią tęskni. Okazało się, że dziewczyna również zachorowała. W końcu udaje im się spotkać. Oboje są wzruszeni i szczęśliwi. W Roskolnikowie następuje przemiana. Sięga do biblii, którą podarowała mu Sonia, zaczyna odnosić się lepiej do współwięźniów, a przede wszystkim do zakochanej w nim dziewczyny. Oboje mają nadzieję na lepsze jutro. Zbrodnia i kara - problematyka 1. MOTYWY WYSTĘPUJĄCE W ZBRODNI I KARZE motyw miłości braterskiej i siostrzanej, miłości kochanków, miłości matczynej - motyw małżeństwa - motyw zbrodni - motyw kary - motyw winy, motyw sumienia - motyw wiary - motyw przyjaźni - motyw depresji - motyw biedy motyw przemiany. 2. CECHY GŁÓWNYCH BOHATERÓW RODION RASKOLNIKOW inteligentny, ambitny, empatyczny, intrygujący, samotnik, złożona i niejednoznaczna osobowość, niewierzący SONIA MARMIEŁADOWA dobra, współczująca, empatyczna, nieśmiała, wierząca, spokojna, pokorna ARKADIUSZ SWIDRYGAJŁOW antypatyczny, przebiegły, podstępny, nieprzyzwoity, człowiek bez zasad i skrupułów PIOTR PIETROWICZ ŁUŻYN wyniosły, ponury, nieszanujący innych, obcesowy, radzi sobie w życiu zawodowym, majętny, zorganizowany 3. NAJWAŻNIEJSZA TERMINOLOGIA DO ZAPAMIĘTANIA Naturalizm: jego twórcą był francuski pisarz Emil Zola; zakłada, że literatura i sztuka ukazują brzydotę, zło, nie uciekają od tych elementów rzeczywistości; twórcy chętnie posługiwali się tymi elementami, wręcz lubowali się w ich uwypuklaniu; starość, śmierć, fizjologia, cielesność to częste tematy. Realizm: to działania zmierzające do przedstawienia rzeczywistości w sposób realny i prawdziwy, wręcz fotograficzny; ważną funkcję w tym obrazowaniu pełnią liczne szczegóły. Analityczna proza dialogowa (inaczej: proza wielogłosowa). Możesz ująć to tak: istotny, wprowadzający w przebieg wydarzeń, ale i w konstrukcję psychologiczną w utworach Dostojewskiego jest dialog. Poprzez dialog, rozmowę, wymianę myśli, budowane jest napięcie, konstruowane są postaci. Poprzez dialog dowiadujemy się o ich motywach i przemyśleniach. Wydarzenia w powieściach Dostojewskiego pełnią funkcję drugorzędną. Istotni są ludzie i ich psychologiczny obraz. Zbrodnia i kara to przede wszystkim powieść psychologiczna. Fiodor Dostojewski czerpał w swoim pisarstwie z własnego życia. Nieobca mu była koszmarna bieda, uzależnienie od hazardu, zsyłka na Sybir za działalność opozycyjną. Ta akurat była tym szczęśliwszym rozwiązaniem. Pisarz stał już przed plutonem egzekucyjnym, kiedy nadeszła wiadomość o zamianie kary śmierci na więzienie. Pierwsza czwórka skazanych nie miała tyle szczęścia. Trudno jest sprecyzować wykorzystanie motywu z powieści Dostojewskiego w innych wymiarach sztuki czy literatury. Motyw zbrodni, winy, kary jest bardzo popularny. Zaczynając od Antygony, kończąc na filmie Krzysztofa Kieślowskiego: Krótkim filmie o zabijaniu. W którym reżyser stawia pytanie: czym różni się zabójstwo od śmierci zadanej w imieniu prawa, czyli kary śmierci ? Wina i kara były u Szekspira i Mickiewicza. Wina i kara to motyw popularnej szwedzkiej trylogii Millennium Stiega Larssena. Rzadko jednak spotykamy się ze współczuciem i zrozumieniem dla bohatera, tak jak jest z Raskolnikowem. Warto też obejrzeć Urodzonych morderców Oliviera Stone, gdzie młodzi kochankowie, mordują przypadkowych ludzi dla fanu, adrenaliny, a zdobywając popularność za pomocą mediów, stają się legendarnymi bohaterami. Powieść Dostojewskiego, poprzez swój dialogowy charakter, bardzo chętnie wystawiana jest na scenie. Reżyserował ją w teatrze Andrzej Wajda.
Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara – Plan wydarzeń 1. Decyzja Raskolnikowa o zamordowaniu lichwiarki 2. Obserwacja mieszkania Alony Iwanowej a) Rodion oddaje w zastaw własne rzeczy 3. Poznanie historii życia rodziny alkoholika Marmieładowa a) szesnastoletnia Sonia prostytutką 4. Utrata posady guwernantki przez siostrę Rodiona, Dunię 5. Oskarżenie Duni przez żonę pracodawcy, panią Swidrygajłow o próbę uwiedzenia jej męża 6. Bogaty Piotr Łużyn kandydatem do ręki Duni 7. Próba nie dopuszczenia do ślubu siostry – natychmiastowa decyzja Raskolnikowa o zabójstwie lichwiarki 8. Dokonanie morderstwa 9. Ukrycie się zabójcy w opuszczonym mieszkaniu 10. Choroba Raskolnikowa – wyrzuty sumienia i strach 11. Znieważenie narzeczonego siostry, Piotra Łużyna 12. Próba oddalenia od siebie podejrzenia o zabójstwie – Rodion fałszywie przyznaje się kolegom do zabójstwa 13. Śmierć Marmieładowa pod kołami parowozu 14. Raskolnikow poznaje Sonię 15. Próba odzyskania przez Rodiona przedmiotów oddanych w zastaw 16. Owdowiały Swidrygajłow oświadcza się Duni 17. Dunia zrywa zaręczyny z Łużynem 18. Raskolnikow odwiedza Sonię 19. Niespodziewane przyznanie się malarza do zabójstwa starej lichwiarki 20. Próba skompromitowania Soni przez Łużyna 21. Rodion wyjawia Soni prawdę o morderstwie 22. Namowa Soni do przyznania się do winy przez Raskolnikowa 23. Dobrowolne zgłoszenie się Raskolnikowa za radą sędziego Porfirego na policję 24. Skazanie Rodiona na 8 lat katorgi 25. Ślub Duni z Razumichinem 26. Smierć zrozpaczonej matki Rodiona 27. Duchowe zmartwychwstanie Raskolnikowa
Podwójne zabójstwo w Suchym Dworze (woj. pomorskie). Opis tej makabrycznej zbrodni mrozi krew w żyłach. 18-latek przyznał się, że zabił ojca i matkę. Małżeństwo zginęło w okrutny sposób. - Zaatakował kobietę nożem, a mężczyznę młotkiem - informują policjanci. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Pucku. Ze wstępnej opinii po sekcji zwłok zamordowanego małżeństwa wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny było uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i zatrzymanie oddechu i krążenia. Natomiast bezpośrednią przyczyną śmieci kobiety był wstrząs krwotoczny spowodowany wykrwawieniem z doznanych ran. "Dziennik Bałtycki" ustalił, że 18-latek ciała swoich zamordowanych rodziców zabrał z domu i zamknął w garażu. Gazeta podaje, że nastolatek miał powiedzieć rodzeństwu, że rodzice gdzieś wyjechali na kilka dni. Doprowadzenie podejrzanego o zabójstwo matki i córki z Częstochowy - Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw. Złożył wyjaśnienia, przy czym nie podał motywów swojego zachowania. Prokurator podjął decyzję o skierowaniu do Sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanego - poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Przypomnijmy. W miniony piątek (11 marca) policjanci otrzymali zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o tym, że dzieci nie mogą skontaktować ze swoimi rodzicami mieszkającymi w Suchym Dworze. Po przeszukaniu domu policjanci odnaleźli zwłoki 52-letniego mężczyzny oraz 49-letniej kobiety. Kilka godzin od zdarzenia policjanci na terenie Szczytna zatrzymali 18-latka, który według ustaleń miał bezpośredni związek ze sprawą. W jego aucie znajdowało kilkadziesiąt gramów marihuany. - Z ustaleń śledczych wynika, że 18-latek zaatakował kobietę nożem, a mężczyznę młotkiem. W wyniku odniesionych obrażeń oboje zmarli - informowali policjanci. Mężczyźnie grozi dożywocie. Sonda Czy sprawcy zabójstw powinni od razu trafiać za kraty na dożywocie? Tak. Nie. Trudno powiedzieć.
opis zbrodni w zbrodni i karze